Ciasteczka, które lubię mieć
w domu zawsze. Jak kończy się jedna partia, piekę kolejną. Są pod ręką jak mam
ochotę na „coś słodkiego”. Jeśli mam ochotę na coś więcej, smaruję je
czekoladą, powidłami albo kremem mlecznym i składam po 2 jak markizy. Wszystko
zależy od tego na co mam ochotę, najważniejsze, żeby ciasteczka były zawsze pod
ręką :)
Składniki (30 ciasteczek):
200 g mączki z orzechów
laskowych
2 łyżki mąki razowej
1/3 łyżeczki proszku do
pieczenia
120 g miękkiego masła
1 całe jajko + jedno żółtko
40 g cukru pudru
3 łyżeczki cukru wanilinowego
1 łyżeczka esencji waniliowej
2 łyżeczki kawy
rozpuszczalnej
Masło ucieramy z cukrem na
gładką masę, dodajemy żółtko i jajko, a następnie stopniowo mąkę wymieszana z
proszkiem do pieczenia, mączkę orzechową, i kawę. Wyrabiamy jednolita masę. Na
blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, za pomocą łyżeczki formujemy w miarę
równe placuszki – z podanych składników powinny wyjść na 2 blachy (po 15 na
jedną). Pieczemy w piekarniku w 180 stopniach ok. 20 minut. Smacznego.
fajnie jest mieć je pod ręką i czasem sobie schrupać
OdpowiedzUsuńCiasteczka orzechowe, oj tak, to jest to. Proszę o jedno. :)
OdpowiedzUsuń