Papryka marynowana i ..sentymenty zamknięte w słoiku


W dzieciństwie, gdy w domu zaczynał się czas robienia przetworów, zawsze starałam się z tego wymigać jakimś innym ważnym zajęciem. Nie lubiłam tego. W czasach studenckich i pierwszego, jeszcze wynajmowanego mieszkania, gdy krucho było z pieniędzmi nawet lubiłam wpadać do domu „po słoiczki”, chociaż torba robiła dosyć ciężka a transport miejski nie sprzyjał... Wraz z pierwszą pracą  i własnymi pieniędzmi przyszła euforia zakupów. Po co męczyć się, robić, jak można iść do sklepu i kupić co się tylko chce…. tak wtedy myślałam. A teraz…. stoję  w kuchni, we własnym mieszkaniu, smażę powidła, duszę pomidory i upycham paprykę do słoików…. Czy to nie ironia? :)

Składniki (na 5 słoiczków)

1 kg pięknej czerwonej papryki
Przyprawy: ziele angielskie, pieprz, liść laurowy, czosnek, oliwa

Zalewa:
4 szklanki wody
1.5 szklanki octu 10%
0.5 szklanki cukru
4 łyżki miodu
2 łyżki soli

Paprykę myjemy, suszymy i układamy jak najściślej w słoikach. Do każdego słoiczka wrzucamy kilka plasterków czosnku, 1 ziele angielskie, kilka ziarenek pieprzu i kawałek liścia laurowego. Polewamy 1 łyżką oliwy.
W garnku gotujemy zalewę, gorącą przelewamy do słoików, starając się aby sięgała po sam brzeg, i nie zostało w słoikach powietrze. Dokładnie zakręcamy i pasteryzujemy w dużym garnku z wodą ok. 20 minut. Słoiki studzimy, stawiając przykrywką do dołu.  Po 2-3 tygodniach papryka jest gotowa. Smacznego.

Komentarze

  1. Moja mama robiła kilka dni temu i też się wymigałem ;P A są pyszne ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Zobaczysz, kiedyś zaczniesz sam robić :) :) :)

    OdpowiedzUsuń
  3. zawsze kupowałam, a taka domowa to musi być genialna

    OdpowiedzUsuń
  4. kusisz mnie abym w koncu zabrala sie pierwszy raz za sloiki... jesli sie odwaze to tylko ten przepis :-)

    zapraszam do siebie: www.alexandrascuisine.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam taką paprykę, jednak u mnie zawsze robił ją dziadek :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ha a tym razem byłam pierwsza:) Ja sezon przetworów już zakończyłam, nie chwalę się ale też mam kilka słoiczków papryczki:) według takiego przepisu też i kilka innych np. z curry (podobno jest zawodowa), z goździkami i jeszcze według sekretnego przepisu mojej koleżanki, na której to paprykę (o ironio) mój mąż czekał cały rok:) Będziemy mogły porównać:) Ps. Nie najlepiej to świadczy o Nas jako córkach, bo ja też migałam się przed pomaganiem przy przetworach..hhahaa i "o ironio x 2" też kupowałam sklepowe wyroby...:( i " o ironio x 3"teraz też sama upycham paprykę w słoiki:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz