Czyli, dietetyczna odmiana
tradycyjnej ryby po grecku. Jej
„dietetyczność” polega na tym, iż ryby nie smażyłam na patelni w panierce,
tylko filety ułożyłam na warzywach, które dusiły się pod przykryciem a rybka
sama sobie przepięknie ugotowała się.
Składniki (4-5 osób)
1 pęczek włoszczyzny
3-4 łodygi selera naciowego
1 cebula
1 słoiczek koncentratu
pomidorowego (200 g)
80 dkg świeżej ryby - płaty
(ja użyłam filetów z dorsza)
Sól, pieprz, czerwona ostra
papryka,
2 łyżki soku z cytryny
½ łyżeczki cukru
1 listek laurowy
2 ziarenka ziela angielskiego
2-3 łyżki oleju rzepakowego
100ml bulionu (może być z
kostki)
Filety z ryby płuczemy pod
bieżącą wodą, delikatnie suszymy papierowym ręcznikiem, następnie posypujemy
solą i pieprzem z obu stron. Odstawiamy do lodówki na czas dalszych
przygotowań.
Warzywa obieramy ścieramy na
tarce, cebulę i seler naciowy szatkujemy. Rozgrzewamy olej na dużej patelni,
wkładamy cebulę i selera, podsmażamy kilka minut aż zmiękną. Dokładamy warzywa,
obsmażamy 2-3 minuty, mieszając, podlewamy bulionem i przyprawiamy solą,
pieprzem oraz dodajemy listek laurowy i ziele angielskie. Przykrywamy pokrywką
i dusimy ok. 15 minut. Następnie dodajemy koncentrat pomidorowy oraz sok z
cytryny i cukier. Całość dokładnie mieszamy, doprawiamy do smaku solą i
pieprzem oraz papryką ostrą. Na warzywa układamy nasze filety. Przykrywamy
pokrywką i dusimy ok. 10 minut, następnie delikatnie wyciągamy część warzyw
spod ryby i układamy je na wierzchu, tak, żeby filety znalazły się w samym
środku warzyw ale żeby się nie rozpadły. Dusimy jeszcze ok. 5 minut pod
przykryciem. Smacznego.
Komentarze
Prześlij komentarz