Sernik, ma lekki posmak
szafranu, który raczej nie kojarzy się deserami i słodkimi potrawami. I to
właśnie mnie zaintrygowało w tym przepisie. Sernik jest lekki i bardzo smaczny.
Składniki (na małą tortownicę):
500 g sera ricotta
1 puszka brzoskwiń
1 budyń waniliowy
1 łyżka cukru pudru
2 białka
szczypta szafranu
galaretka brzoskwiniowa
½ łyżeczki masła
świeża mięta
Wykonanie:
Tortownicę natrzeć masłem,
piekarnik rozgrzać do 180 stopni. Brzoskwinie pokroić w drobną kostkę, 2
połówki odłożyć do dekoracji. Resztę brzoskwiń rozgnieść na mus za pomocą
blendera. Do musu brzoskwiniowego dodawać po łyżce sera, każdą porcję dokładnie
miksując, na koniec dodać łyżkę cukru, proszek budyniowy i szczyptę
sproszkowanego szafranu (nitki szafranu rozgniatamy za pomocą łyżki lub wałka
na proszek). Białka ubić w osobnym naczyniu na sztywną pianę i delikatnie
wymieszać z masą brzoskwiniowo-serową. Masę przełożyć do tortownicy, nakryć z
wierzchu pergaminem (chodzi o to aby wierzch ciasta się nie przypiekł na
brązowy kolor, sernik upieczony pod pergaminem będzie miał jednolity jasny
kolor). Wstawić do piekarnika na ok. 40 minut. W tym czasie rozpuścić galaretkę
i schłodzić najlepiej w lodówce. Po wyjęciu sernika, ciasto ostudzić,
udekorować pozostałymi brzoskwiniami i zalać tężejącą już galaretką
(konsystencja galaretki musi być taka, żeby nie miała szansy spłynąć na dno
tortownicy, upieczony sernik może lekko odstawać od bocznych ścianek). Wstawić
do lodówki na kilka godzin i gotowe. Smacznego!
Uwielbiam sernik na zimno :)
OdpowiedzUsuńTen pięknie wygląda
Mnie też szafran zaintrygował :) Musiał smakować wyjątkowo :) No i wygląda tak słonecznie, super :)
OdpowiedzUsuń