Dynia – pomarańczowa królowa
jesieni. Bardzo zdrowa, nisko kaloryczna, daje w kuchni wiele możliwości. Warzywo
idealne na długie jesienne wieczory. Dziś przetestowałam dynię w wersji
pieczonej. Inspiracja z miesięcznika Moje gotowanie, wydanie listopadowe 2013. Wyszedł
przepyszny krem.
Składniki:
Ok. 1 kg dyni
4 ząbki czosnku
1 papryczka ostra
2 gałązki rozmarynu
1 szklanka rosołu
20 dag surowych grzybów (jak
najmniejsze kapelusze podgrzybków)
1 łyżka oliwy
1 łyżka masła
Sól, pieprz, szczypiorek
Dynię kroimy wraz ze skórką
na 3-4 cm kawałki. Układamy w naczyniu żaroodpornym, skrapiamy oliwą oraz
posypujemy gruba solą. Dokładamy czosnek w łupinkach, 2 gałązki rozmarynu oraz
całą papryczkę. Naczynie wkładamy do piekarnika nagrzanego do 200 stopni na ok.
45 minut. Po upieczeniu lekko studzimy. Z przestudzonych kawałków ścinamy
skórkę, miąższ kroimy w kosteczkę i przekładamy do garnka, dodajemy wyciśnięty
z łupiny czosnek oraz pozbawioną skóry i oczyszczona z ziarenek paprykę.
Blendujemy wszystko na gładką masę, dodając po trochu rosół, aż do uzyskania
zadowalającej konsystencji. U mnie konsystencja jest bardzo gęsta. Stawiamy na
gazie, mocno podgrzewamy, doprawiając do smaku solą, z pieprzem należy uważać –
papryczka daje sporo ostrości.
Na patelni rozgrzewamy masło
i przesmażamy grzybki, ok 15-20 minut aż zaczną się przysmażać, przekładamy do
zupy. Gotową zupę przed podaniem
posypujemy szczypiorem. Smacznego.
najlepsza jesienna zupa:)
OdpowiedzUsuń