Zupa krem z pieczonych pomidorów i papryki

pieczona papryka przepisy


Zupa, którą robi się niejako dwu etapowo, ale zapewniam, że warto. Dzięki temu uzyskujemy bardzo intensywny smak, zarówno papryki jak i pomidorów. Jako dodatek, zastosowałam tu delikatne pulpeciki drobiowe.










Składniki (3 porcje)
Zupa:
3 duże czerwone papryki
3 duże pomidory
0,5 l bulionu warzywnego, może być z kostki
1 cebula, posiekana
1 garść świeżej bazylii, posiekanej
2 łyżki oleju
Sól, pieprz, papryka ostra, cukier

Pulpety:
300 gram piersi z indyka
1 białko
1 łyżka posiekanej świeżej natki pietruszki
Sól, świeżo mielony pieprz do smaku

Paprykę i pomidory ułożyć na oddzielnych blachach w piekarniku – paprykę wyżej, pomidory pod spodem. Piec ok. 30 - 40 minut w 190 stopniach, przekładając paprykę co jakiś czas, tak aby skórka była równomiernie przypieczona. Po wyjęciu, przykryć folią aluminiową i zostawić na ok. 10 minut. Ostygnięte papryki i pomidory, obrać oczyścić i pokroić w paseczki.
W trakcie pieczenia warzyw, zmielić mięso z piersi indyka, dodać białko i natkę, doprawić do smaku solą i pieprzem i uformować równej wielkości pulpeciki, wstawić do lodówki na 20 minut aby stężały.
W garnku o  grubym dnie rozgrzać olej, zeszklić cebulę zalać ją gorącym bulionem. Doprowadzić do wrzenia, wrzucić pulpety i gotować ok. 10 minut, ugotowane wyjąć na talerz i odstawić na bok. Do garnka dodać pokrojone paprykę, pomidory, bazylię. Gotować ok. 5 minut, po czym zdjąć z gazu, zblendować na gładką masę, ponownie postawić na gaz i przyprawić solą, pieprzem, cukrem i papryką do smaku. Do przyprawionej zupy, ponownie wrzucić pulpety, gotować jeszcze ok. 5 minut. Gotową zupę podawać z pulpetami oraz listkami świeżej bazylii. Smacznego.

 

Komentarze

  1. pysznie wygląda, tez dzisiaj chyba będę robić zupę pomidorową więc skorzystam z przepisu:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pieczenie wydobywa z papryki i pomidorów ciekawy smak.. Ja czasem podpiekam paprykę w piekarniku i dorzucam do gulaszów. Całkowicie inaczej smakuje. Poza tym łatwiej ściągnąć skórki:)Jakoś do tej pory do zupy nie podpiekałam, ale dzięki za pomysł, bo na bank skorzystam i to na dniach:P Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz