Klasyka, znana zapewne wielu.
Jak bez pomocy rożna upiec kurczaka, którego skórka jest przyrumieniona i
chrupiąca z każdej strony? Nadziać go na butelkę… i to najlepiej pełną piwa :) Danie robi się samo, wstawiamy do piekarnika i po ok.
1,5 godz. wyciągamy cudownego, aromatycznego, soczystego, chrupiącego kurczaka.
Można by rzec … poezja smaku. Polecam wszystkim miłośnikom drobiu.
Składniki (u mnie 1 kurczak
na 2 osoby)
1 kurczak ok. 1,5 kg
1 cytryna
1 gałązka rozmarynu
Sól, pieprz, papryka czerwona
ostra
1 piwo w butelce 0,5 l.
Kurczaka umyć, osuszyć,
natrzeć kawałkami cytryny oraz posypać solą, pieprzem i czerwoną papryką.
Gałązkę rozmarynu umieścić w środku kurczaka. Odstawić do lodówki co najmniej
na godzinę. Z piwa poodklejać wszelkie papierowe nalepki oraz otworzyć butelkę.
Otwartą butelkę ustawiamy w
większym naczyniu żaroodpornym i nadziewamy na nią kurczaka, tak, żeby szyjka
butelki wystawała przez otwór przy szyi kurczaka. Podgrzewane piwo będzie
pięknie ściekać po mięsie nawilżając je i rumieniąc skórkę.
Kurczaka wstawiamy do zimnego
piekarnika najniżej jak to możliwe (w końcu pionowo jest dosyć wysoki),
ustawiamy temperaturę na 190 stopni, włączamy i przychodzimy po ok. 1,5 do 2
godzin po gotowe danie. Zalecam ostrożność przy wyjmowaniu z piekarnika. Gorące
piwo może być niebezpieczne. Podawać natychmiast z bukietem ulubionych sałat i
świeżym pieczywem. Smacznego.
Ale pycha, zawsze zastanawiałam się, jak się robi takiego piwnego kurczaka. :)
OdpowiedzUsuń