Czasami lubię kuchenne
eksperymenty. Próbowanie nowych smaków, nowych potraw… poznawanie i kulinarne
odkrywanie – zachwyci czy nie? Uwielbiam ryby, uwielbiam krewetki, nadszedł
czas żeby się przekonać czy mule zyskają moje uznanie także. Rezultat? Mąż
zachwycony, ja .. średnio. Mule to chyba nie do końca moja bajka, chociaż
przygotowywanie i ten czas oczekiwania, co z tego wyjdzie, był naprawdę fajny.
Za jakiś czas pewnie zrobię drugie podejście, może z innymi dodatkami „przemówią”
i do mnie.
Ten przepis, z niewielkimi
dodatkami pochodzi z książki autorstwa Gino D’Acampo „Buonissimo! Najlepsze potrawy kuchni włoskiej”
Składniki (2 porcje)
800 gram muli (koniecznie
muszą być świeże, używamy tylko tych szczelnie zamkniętych)
3 ząbki czosnku
1 mała cebulka
1 papryczka chili
400 gram krojonych pomidorów
z sokiem (mogą być z kartonika)
50 ml wytrawnego wina białego
garść szczypiorku, sól,
pieprz
3 łyżki oliwy
Czosnek obrać, pokroić w
cieniutkie plasterki, chili i cebulę posiekać.
Na dużej patelni rozgrzać
oliwę, wrzucić czosnek, cebulę i chili.
Mule opłukać, odrzucić
otwarte, resztę włożyć do garnka, zalać winem i gotować ok. 10 minut, aż musze
się pootwierają. Na patelnię dorzucić pomidory wraz z sokiem. Doprawić do smaku
solą oraz pieprzem. Dusić na niewielkim ogniu kilka minut a następnie dodać
mule z garnka oraz na koniec delikatnie przelać pozostały w garnku sos,
pozostawiając odrobinę na dnie, by uniknąć dodania piasku. Całość dokładnie
wymieszać, dusić jeszcze chwilkę, wyłączyć gaz i odstawić na kilka minut przed
podaniem. Podawać posypane szczypiorkiem, z opieczoną bagietką, lub znakomitym
włoskim makaronem. Smacznego.
pysznośći!:)
OdpowiedzUsuń