Do przygotowania bezy
podchodziłam dwukrotnie … pierwsza wylądowała w koszu na śmieci ;), potem była
beza idealna z warszawskiej cukierni Smaki Warszawy (polecam Wam, jeśli nie
macie czasu sami przygotowywać) i w końcu… druga próba mojej własnej – tym
razem chyba udana – przynajmniej rodzina tak twierdziła ;)
Składniki:
8 białek
350 gram drobnego cukru
1,5 łyżki skrobi
ziemniaczanej
2 łyżki soku z cytryny
szczypta soli
250 g mascarpone
250 ml śmietany kremówki
300 g borówek amerykańskich
Białka ubić na sztywno z
dodatkiem soli, do ubitych dodawać po łyżce cukier, nadal ubijając.
Kolejną porcje cukry dodawać
dopiero po dokładnym ubiciu poprzedniej. Na koniec dodać skrobię ziemniaczaną
oraz sok z cytryny. Gotowa masa jest sztywna, błyszcząca i gładka.
Blachę do
pieczenia wyłożyć papierem, na którym narysować okręg o średnicy 30 cm. Piekarnik
nagrzać do 180 stopni. Masę bezową wyłożyć na papier i za pomocą łyżki
uformować jej kształt, pozostawiając wyższe boki i wgłębienie w środku. Wstawić
do piekarnika i od razu temperaturę zmniejszyć do 120 stopni. Piec około 1,5 do
2 godz. – dokładny czas pieczenia zależy od piekarnika, trzeba dokładnie
sprawdzać – wierzch powinien być wysuszony i powinien zacząć pękać, natomiast
środek ma pozostać piankowy, ciągnący. Po upieczeniu, wystudzić, pozostawiając w
uchylonym piekarniku.
Kremówkę ubić, dodając pod
koniec ubijania mascarpone. Przed podaniem deseru, masę serowo-śmietankową
nałożyć do wgłębienia w bezie, wierzch wyłożyć borówkami. Sugeruję wykończenie
bezy właśnie w ostatniej chwili, inaczej może za bardzo namięknąć i stracić
chrupkość. Smacznego.
uwielbiam bezy:)
OdpowiedzUsuńTa była perfekcyjna i przepyszna:)
OdpowiedzUsuń