Jakoś nigdy nie miałam
przekonania do awokado, pierwsza próba smaku się nie udała i owoc został przeze
mnie zakwalifikowany jako „nie lubię”. Jedyne, co mnie w nim zachwycało, albo w
potrawach z jego użyciem to piękny zielony kolorek – zachęcał do zjedzenia. Po
pewnym czasie, postanowiłam się jeszcze raz przekonać czy słusznie go oceniłam.
Pomogła mi w tym książka Gillian McKeith
pt. „Jesteś tym co jesz”. W jednym z podawanych przez siebie przepisów
niebywale zachwala wartości odżywcze awokado, pomyślałam OK – zobaczymy raz
jeszcze. Mój przepis jest oczywiście lekko zmodyfikowany, usunęłam z niego
trochę słodyczy, jeśli taka wersja Was nie przekona do awokado, zachęcam do
sięgnięcia do książki.
Składniki:
1 cała cytryna
1 mocno dojrzałe awokado (to
ważne, żeby było dojrzałe i miękkie)
Sok z połowy pomarańczy
2 łyżki miodu
- w wersji oryginalnej
dodatkowo garść suszonych daktyli bez pestek
Cytrynę umyć, ostrym nożem
obrać ze skórki, przekroić na pół i usunąć pestki. Awokado obrać, pozbawić
pestki. Wszystkie składniki włożyć do blendera i zmiksować na gładką masę,
przełożyć do miseczki i schłodzić w lodówce przez co najmniej 2 godziny. Mus
świetnie smakuje jako dodatek np. do racuchów, naleśników, czy innych owoców.
Ja wykorzystałam go między
innymi do cukiniowych racuchów (http://kuchnianiewyszukana.blogspot.com/2013/07/cukiniowe-racuchy.html ). Zaczynam przekonywać się do awokado, może wkrótce
znowu coś przetestuję
Bardzo lubię guacamole i robię w różnych konfiguracjach aczkolwiek dodając miód bardzo mnie zaskoczyłaś.
OdpowiedzUsuńciekawe połączenie:)
OdpowiedzUsuńCiekawe, bardzo ciekawe i nowatorskie :)
OdpowiedzUsuń